Musisz być członkiem tej grupy; aby pisać na forum
....................................
....................................
....................................
....................................
takie tam wieczorne rozmyslania starej baby...
MLoda wraca do domu w przyszlym tygodniu, dzisiaj z nia rozmawialam i bardzo zadowolna bo siedzi gdzies na wsi z chlopakiem swoim gdzie to ich moja matka wywiozla do jakiejs tam rodziny ktorej ja w zyciu na oczy nie widzialam - w kieleckim gdzies...podobno dzisiaj Mloda krowe doila - dla panny z Lodynu byla to wielka atrakcja.. heheh
No i tak sobie siedze i i mysle - Mloda ma 19 lat, przyjedzie do domu w przyszlym tygodniu i we wrzesniu wypad na studia robi (Cantenbury prawdpodobnie).
Kiedy ten czas zlecial?
No bo jak juz sie w ten sposob "wyprowadzi" to... to juz taki koniec, nie?
Nie zebym ja chciala przy spudnicy (tzn przy kombatach w moim wydaniu) trzymac ale jednak....
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Sama bede z psem i kotem - niby fajnie i nie raz sobie myslalam ze doczekac sie nie moge ale teraz jak to juz tuz tuz to.....jak ja bez niej bede miaszkac?
Kto mi zostawi rano w mieszkaniu demolke, bedzie siedzial na wersalce jak wracam na ryju z pracy i pytal co na obiad a pozniej gary/talerze w pokoju zostawi? Kto mi gory prania bedzie codziennie produkowal, huh?